Wywiady i występy radiowe to nie jest lekka sprawa. Obrazek niby żartem, ale prawda jest taka, że każde moje wystąpienie/wywiad wygląda dokładnie tak. Dlatego nigdy nie przesłuchuję po fakcie swoich wystąpień. Najgorsze są dla mnie wywiady telefoniczne, bo nie widząc rozmówcy, pytania konkurują w mojej głowie z Wielkim Ostem, piosenką, którą ostatnio gdzieś usłyszałam, faktem, że zauważyłam na ścianie paprocha i myślą, że powinnam dopisać szczotki do zębów do listy zakupów.
Tutaj: KLIK możecie np. przesłuchać mojej rozmowy z Witkiem Sułkiem w Radio Opole na temat "Bepy i Ziemianina", którą prowadziłam, mając w głowie, zasłyszaną na Instagramie piosenkę "Do przodu Polska" i otrzymaną przed wywiadem radę, żeby dużo pić, bo mogę się zakrztusić.
Dajcie znać, jak poszło, bo ja przezornie nie odsłuchuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz