„Tropicielonauci” to projekt, który zmusił mnie do wyjścia ze strefy komfortu — i to na całego! Michał, nasz dyrektor artystyczny, miał bardzo konkretną wizję: malarskie ilustracje, pejzaże, mocne, monochromatyczne palety. Na początku nie było łatwo, bo takie podejście mocno różni się od stylu, w jakim zazwyczaj operuję. Przeżywałam męki twórcze, próbując sprostać założeniom, ale kiedy w końcu złapałam ten klimat, praca stała się prawdziwą frajdą. Każda rozkładówka była wyzwaniem, ale dzięki temu jestem podwójnie dumna z efektu końcowego!
Ten projekt był wyjątkowy z jeszcze jednego powodu: to pierwsza książka, którą tworzyłam w ścisłej współpracy z innym grafikiem. Michał nie tylko kierował artystycznie projektem, ale też sam brał udział w tworzeniu części ilustracji. Zazwyczaj nie pozwalam nikomu "grzebać" w moich rysunkach, ale tym razem zaryzykowałam – i to się opłaciło. Nasza współpraca wniosła w komiks zupełnie nową jakość i zaowocowała naprawdę efektownymi grafikami.
„Tropicielonauci” już czekają na odkrycie – jeśli kochacie piękne ilustracje i dobre historie, to koniecznie sprawdźcie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz