Dziękuję wszystkim osobom, które odwiedziły mnie podczas Krakowskich Targów Książki! Dziękuję za wszystkie spotkania, rozmowy, zdjęcia i miłe słowa! To były bardzo intensywne dwa dni i nie ukrywam, że pod koniec tylko tabliczka z moim imieniem i nazwiskiem pomagała mi kojarzyć jak się nazywam i co mam wpisywać w książki.
---
Szczególne podziękowania należą się
Wydawnictwo Nasza Księgarnia które kolejny rok z rzędu zaprosiło mnie na Targi i gościło na swoim stoisku oraz super ekipie z
Muduko u których w sobotę podpisywałam "Krainę baśni". Dziękuję też za super miłe rozmowy u
Wydawnictwo Olesiejuk gdzie podpisałam kilka egzemplarzy "15 (uważnych) opowieści", oraz u Wydawnictwa Agora, gdzie m.in. WRESZCIE poznałam osobiście Przemka Staronia, z którym wcześniej spotkaliśmy się w książce "15(u)ważnych opowieści ". Jak zawsze miałam też okazję do spotkania się z moimi super redaktorami z Naszej Księgarni (i często współautorkami moich książek!) Kasią Piętką (która m.in. napisała razem z Joanną Kończak teksty do serii "Jak to działa?") i Asią Wajs (która z kolei jest współautorką tekstów do "Zwierząt, które zniknęły")
---
Piękne klipy z podpisywania książek nakręciły super osoby z goszczących mnie wydawnictw.
---
Nie ukrywam, że jestem zmęczona i przebodźcowana na milion procent, ale i tak mam nadzieję, że za rok spotkamy się w tym samym miejscu!
Poniżej przedstawiam krótką relację z mojego wyjazdu:
Wczesna pobudka i przed 8 wyruszyłam na dworzec
Tradycyjnie już w trakcie podróży pociągiem rysowałam na iPadzie. M.in. na moim tik toku możecie zobaczyć filmik z takiego pociągowego szkicowania :)
Podczas podróży pociągiem lubię też słuchać audiobooków. Aktualnie słucham super książki Jurgena Thorwalda "Stulecie detektywów". To bardzo przystępnie i fajnie napisana historia rozwoju kryminalistyki i medycyny sądowej. Wcześniej czytałam "Stulecie chirurgów", tego samego autora i także bardzo mi się podobało.
Tu już na miejscu:
Przed sobotnią wizytą na targach miałam jeszcze spotkanie z autorem, z którym wspólnie pracujemy nad pewnym projektem, o którym JESZCZE nie mogę więcej powiedzieć.
Po szybkim, wspólnym lunchu pojechałam już na targi. Tegoroczne tłumy przerosły moje najśmielsze oczekiwania. W ubiegłych latach także było dużo ludzi, ale takich kolejek jeszcze nigdy nie widziałam.
Wizytę rozpoczęłam od odwiedzin u wydawnictwa Olesiejuk, gdzie podpisałam kilka egzemplarzy "15 (u)ważnych opowieści", czyli środowej nowości stworzonej razem z Disneyem i Olesiejukiem, której jeszcze Wam nie pokazałam!
Moim kolejnym przystankiem było wydawnictwo Agora, gdzie spotkałam się z Karoliną Oponowicz i Przemkiem Staroniem (z którym wcześniej spotkaliśmy się już na kartach wcześniej wspomnianych "15 (u)ważnych opowieści":
Na targach było też kilka stoisk wydawców ukraińskich. U wydawnictwa Ranok miałam wreszcie okazję zobaczyć ukraińskie wydanie mojej książki "Fakty i plotki o smokach", a dzięki uprzejmości super miłego pana z wydawnictwa, udało mi się nawet zamówić egzemplarz dla siebie :)
Potem już poszłam do wydawnictwa Muduko, które w sobotę mnie u siebie gościło. Poznałam świetną ekipę z tego wydawnictwa i narysowałam mnóstwo kotów w pudełkach z zilustrowaną przeze mnie grą "W Krainie Baśni":
Oczywiście nie mogłam wyjść z targów z pustymi rękami. Oto moje sobotnie nabytki:
Na początek takie super magnesy, które dostałam od wydawnictwa Muduko, a które można było dostać na ich stoisku. Na magnesach znajdują się fragmenty ilustracji z "Krainy Baśni":
Dwie książki paragrafowe od wydawnictwa Muduko. Jestem super fanką paragrafówek w formie gier, książek i komiksów więc z miłą chęcią sprawdzę te tytuły:
Tu dla odmiany książka dla dorosłych od Agory. Dużo o niej słyszałam i chciałam się z nią zapoznać. Szczególnie że świetne ilustracje do niej przygotowała moja koleżanka i świetna graficzka - Iza Dudzik. Udało mi się nawet dostać autograf autorki - teraz jeszcze muszę zdobyć podpis ilustratorki do kompletu:
Książka od wydawnictwa Debit - bardzo lubię takie creepy historyjki z dreszczykiem i taką horrorową estetykę:
I kolejna książka od Debita - targowa premiera, którą jakiś czas temu polecała Gosia Herba. Książka faktycznie prezentuje się świetnie:
Kolejnego dnia rano ruszyłam w stronę targów. Na szczęście wykazałam się dużą przezornością i na targi pojechałam z do połowy pustą walizką, którą wypełniłam książkowymi zdobyczami z poprzedniego dnia:
Październik w tym roku był tak piękny, że część drogi na targi pokonałam pieszo, zachwycając się widokami.
Przed wizytą na targach byłam jeszcze na lunchu i spotkaniu z moją wspaniałą redaktorką z Naszej Księgarni (i współautorką m.in. serii "Jak to działa?").
A tu już u Naszej Księgarni, która zaprosiła mnie na targi i jak zawsze wspaniale u siebie ugościła:
Tym spotkaniem zakończyłam pobyt na tegorocznych targach i ruszyłam w stronę dworca:
Oczywiście nie obeszło się bez dodatkowych toreb i tobołków, bo także z tego dnia przywiozłam kilka książek:
"Opowiem Ci mamo, co robią lisy" autorstwa Joanny Rusinek:
Najbardziej przeze mnie wyczekiwana książka ostatnich miesięcy, czyli "Marzenia" Macieja Szymanowicza. Jestem ogromną fanką ilustracji Szymanowicza, oraz m.in. jego "Krasnoludków". "Marzenia" też wyglądają wspaniale!
I na koniec "Koty" z ilustracjami Marcina Minora. Moja siostra jest wielką fanką tej serii gier, i do kompletu brakowało jej już tylko tego tytułu:
Wieczorem pożegnałam Kraków wymęczona do granic, ale zadowolona z owocnych spotkań i rozmów. Do zobaczenia za rok!
PIĘKNIE! <3
OdpowiedzUsuń