niedziela, 22 sierpnia 2021

Wilk

Wilk, którego rysuję na wystawę, która będzie się odbywała pod koniec roku we Francji. Przy okazji przetestowałam Ipada i Procreate’a oraz przyzwyczajam się do używania pilota na cintiqu.
---
Ta rezygnacja z używania klawiatury to dla mnie duża rzecz. Skróty klawiszowe tak wryły mi się w pamięć mięśniową, że bez klawiatury czuję się ogromnie zagubiona i często nie mogę sobie przypomnieć jak daną czynność wykonać, bo dotąd robiłam ją odruchowo, nawet nie patrząc pod palce.

Zaprojektowanie pilota pod moje potrzeby zajęło mi trochę czasu, ale chyba powoli dochodzę do perfekcyjnego układu przycisków.
---
Trochę czasu pewnie jeszcze upłynie, zanim na nowo się przyzwyczaję, dlatego cieszę się, że mam teraz chwilę na luźny trening i niezobowiązujące rysowanie.

Pierwszy skic, oraz rysunek konturowy wykonałam na Ipadzie, w programie Procreate:



Kolorowałam już na Wacomie Cintiqu, w Photoshopie:


Używając i próbując się zaprzyjaźnić z pilotem:






A tak prezentuje się finalna ilustracja:



Zastanawiam się nad sprzedażą printów z tą ilustracją. Co o tym myślicie? Chcielibyście takiego wilka na swojej ścianie?

Ciepło-zimno

 Właśnie dlatego wakacyjne miesiące najchętniej spędzałabym w lodówce. 20 stopni to dla mnie granica, od której mam ochotę już tylko leżeć i okładać się lodem. #nienawidzęupałów

---

A wy jesteście w teamie ciepłolubnych czy miłośników chłodu?




Podsumowanie miesiąca - sierpień

 Pierwszy raz od niepamiętnych czasów zrobiłam sobie cały miesiąc wolnego i dopiero teraz widzę, jak bardzo potrzebowałam takiego czasu bez pracy. 

---

W wolnym czasie dużo chodzę - pobiliśmy z chłopakiem nasz rekord pieszego wycieczkowania i przeszliśmy pieszo 37,5 km.





Zwiedziliśmy wszystkie okoliczne lasy, łąki i chaszcze...








... pojechaliśmy do Drawskiego Parku Krajobrazowego, żeby chodzić, patrzeć na drzewa i krzyczeć na chmury.









---

Poza tym, korzystając z wolnego czasu zaczęłam grać na poważnie w Skyrim - znowu czuję się jak 14 latka, kiedy to mogłam całymi dniami siedzieć i grać w gry. Aktualnie jestem ognistą ręką miejscowego bibliotekarza i nie bacząc na niebezpieczeństwa, tropię skradzione z biblioteki książki, dbając, by wróciły na półki.



---

Kupiłam też Ipada z myślą o powrocie do szkicowania.



Od gimnazjum nie rozstawałam się ze szkicownikiem - zawsze miałam go przy sobie i rysowałam ciągle, wszędzie i w każdych okolicznościach. Szkicowałam na lekcjach, przerwach, spotkaniach rodzinnych, rozmawiając ze znajomymi i słuchając wykładów. Później, kiedy zaczęłam pracować zawodowo, ten nawyk szkicowania gdzieś mi się zgubił. Przestawiłam się na rysowanie cyfrowe i szkicownik rzuciłam w kąt. Dzięki Ipadowi odkryłam w ostatnich dniach na nowo radość z luźnego i niezobowiązującego rysowania dla siebie w różnych okolicznościach.





---

Do końca sierpnia jeszcze urlopuję i ładuję baterie, a od września wracam do obowiązków z nowymi siłami.